Josh Homme to człowiek orkiestra: Queens Of The Stone Age, Eagles Of Death Metal, Them Crooked Vultures, Kyuss. Te nazwy w gitarowym świecie robią wrażenie. Dla mnie szczególnie ważna jest ostatnia z nich. Kyuss to dla mnie kwintesencja grania stonerowego i jeden z ulubionych zespołów. Eagles Of Death Metal nie jestem w stanie zdzierżyć, do Queens Of The Stone Age też bardzo długo nie mogłem się przekonać. Czytaj dalej Queens Of The Stone Age – Villains
Archiwa tagu: alternative
Fufanu – Sports
Gdyby można było z czystym sumieniem oceniać płyty tylko i wyłącznie po okładce to z pewnością z własnej, nieprzymuszonej woli po “Sports” nigdy bym nie sięgnął. Pewnie świat by się od tego nie zawalił ale ominąłby mnie całkiem spory kawałek interesującej muzyki stworzonej praktycznie na końcu świata. Czytaj dalej Fufanu – Sports
Afghan Whigs – In Spades
Ekipę Afghan Whigs znam od wielu lat. Uwielbam “Congregation” i bardzo często do niego wracam. Do “Gentlemen” rzadziej, do “Black Love” sporadycznie.Krążki te poznawałem w momencie coraz większej radykalizacji mojego gustu.
Tymczasem z albumu na album Dulli ze swoją świtą coraz bardziej odjeżdżali od drogi, którą prezentowali jeszcze na “Congregation”. “1965” w ogóle mi nie podszedł a reaktywację po 16 latach długo omijałem. Czytaj dalej Afghan Whigs – In Spades
Slowdive
W niektórych kręgach oczekiwanie na powrót Slowdive mogłoby zostać przebite chyba tylko przez reaktywację Queen, The Doors czy Nirvany w oryginalnym składzie.
Fakt faktem – come back po 22 latach przerwy nie jest rzeczą spotykaną na co dzień i oprócz niesamowitej radości niesie za sobą również nutkę (albo i cały zeszyt nut) zwątpienia. Czytaj dalej Slowdive
Mark Lanegan – Gargoyle
Mark Lanegan jest artystą bardzo płodnym. Systematycznie raczy swoich fanów nowymi albumami studyjnymi. W międzyczasie wypuszcza różnego rodzaju składanki z demami, udziela się w innych projektach i gościnnych występach. Jak do tej pory ta ilość zawsze szła w parze z jakością. A jak jest tym razem?
Przyznaję się bez bicia, że w przypadku Lanegana nie próbuję zachowywać nawet resztek obiektywizmu. Czytaj dalej Mark Lanegan – Gargoyle
Organek – Czarna Madonna
Wielkimi krokami zbliża się koniec kolejnego roku. Od dłuższego czasu mamy okres jesienno-zimowy czyli szaro, buro i ponuro. Dzień jest na tyle krótki, że praktycznie całą jego jasną część człowiek spędza w pracy. Reszta dnia to już ciemnica totalna, która w znaczny sposób zawęża nam pole manewru zatem więcej czasu można spędzić w domu. Czas ten umilić może muzyka. Czytaj dalej Organek – Czarna Madonna
The Dillinger Escape Plan – Dissociation
Spośród całej świty, której przypięto etykietę “metalcore” lub też “mathcore” od zawsze (czyli od jakichś 2 lat;) największym szacunkiem darzyłem Converge i Dillinger Escape Plan.
Pierwszych za wyjście z ram w kierunku punkowym, drugich za wycieczki w jeszcze odleglejsze zakątki muzycznego świata. Twórczość obu grup jest wyjątkowo specyficzna i wymagała ode mnie dużo czasu aby się do niej przekonać. Czytaj dalej The Dillinger Escape Plan – Dissociation
Coma – 2005 YU55
W światowej sieci od dawna istnieje niezwykle popularne słówko – shitstorm. Dotarło ono również w rejony Europy Środkowej i tak “gównoburza” hula sobie co jakiś czas w polskim Internecie.
Jednym z najnowszych przykładów tego ciekawego zjawiska jest album “2005 YU55” Comy, na który spadła olbrzymia fala hejtu (kolejne bardzo popularne słówko w ostatnim czasie;) na długo przed premierą krążka. Czytaj dalej Coma – 2005 YU55
Gaba Kulka – Kruche
Nie lubię muzyki popularnej. Szerokim łukiem staram się omijać wszelkie stacje radiowe i pseudo-muzyczne kanały telewizyjne pełne kiczu, tandety i dźwięków, które nie nadają się nawet do słuchania w tle. Przy takim nastawieniu istnieje duża szansa, że pośród ton śmieci umknie mi jakaś perełka, coś na co warto zwrócić uwagę. Czytaj dalej Gaba Kulka – Kruche
Dinosaur Jr – Give A Glimpse Of What Yer Not
Sezon ogórkowy trwa od ładnych kilku tygodni. Zatem parę miesięcy temu z wielką radością przyjąłem informację, że jeden z moich ulubionych zespołów zdecydował się na wydanie nowego albumu w środku lata. Jest to krok o tyle odważny, że w tym czasie większość ludzi myśli o wakacjach a nie o kupowaniu płyt ale z drugiej strony – kto ma kupić ten kupi niezależnie od pory roku – zwłaszcza po 4 latach czekania na nowy materiał;) Czytaj dalej Dinosaur Jr – Give A Glimpse Of What Yer Not