Nie wiem czy istnieje coś takiego jak konkurs na najbrzydszą okładkę albumu muzycznego. Ale gdyby istniał to „Flying To The Stars” byłby mocnym kandydatem do zajęcia miejsca na podium. W swoim życiu miałem styczność z tysiącami różnych albumów ale pod względem brzydoty z dziełem Coogans Bluff mogą rywalizować chyba tylko potworki zdobiące kilka płyt Dinosaur Jr. Czytaj dalej Coogans Bluff – Flying To The Stars
Mountain Witch – Burning Village
W okresie 1970-1975 ekipa Black Sabbath wypuściła na światło dzienne 6 albumów. Gdyby ktoś odczuwał niedosyt dźwięków związanych szczególnie z „Master Of Reality”, „Vol. 4” i „Sabbath Bloody Sabbath” to pomocną dłoń z radością wyciąga niemiecki Mountain Witch.
Od ładnych paru lat coraz silniej w świecie muzycznym zaznacza się moda na granie retro. Czytaj dalej Mountain Witch – Burning Village
Coogans Bluff – Gettin’ Dizzy
Coogans Bluff to jedno z moich największych odkryć zeszłego roku. Na zespół Niemców z Rostocku pewnie nigdy bym nie trafił gdyby nie Red Smoke Festival. Ze względu na zerową znajomość twórczości i ogrom innych – ciekawszych rzeczy do roboty, ich koncert miałem ominąć. Zdanie zmieniłem w ekspresowym tempie bo już po kilkudziesięciu sekundach pierwszego utworu. Co mnie przekonało? Czytaj dalej Coogans Bluff – Gettin’ Dizzy
Red Scalp – Lost Ghosts
Pleszew to niewielkie miasto położone w województwie wielkopolskim niedaleko Jarocina. I tak jak Jarocin pewnie każdemu z nas kojarzy się z festiwalem organizowanym z przerwami od ponad 40 lat tak nazwa „Pleszew” przeciętnemu Polakowi nie mówi pewnie nic. Jednak dla fanów cięższych brzmień miasteczko to od kilku lat w połowie lipca staje się na 3 dni światową stolicą stonera. Czytaj dalej Red Scalp – Lost Ghosts
The Ocean – Phanerozoic I: Palaeozoic
Każdy kolejny album berlińskiego The Ocean Collective to świetna okazja do poszerzenia swojej wiedzy z różnych zakresów. Dzięki Niemcom nieświadomi fani mogli zgłębić zasady poglądów: heliocentrycznego i antropocentrycznego, poznać budowę oceanów, procesy eoliczne czy cofnąć się do czasów prekambryjskich. Oczywiście zawartość albumów nie jest w 100% skoncentrowana na wymienionych tematach jednak zawiera pewien „korzeń”. Czytaj dalej The Ocean – Phanerozoic I: Palaeozoic
Muzyczne podsumowanie 2018 roku
Nieuchronnie zbliża się 2019 rok co stwarza nam idealną okazję do podsumowania roku o oczko niższego. Ten , przyznam szczerze, nie należał do wybitnie udanych jeśli chodzi o muzykę. Wysyp interesujących mnie premier miał miejsce dopiero w 3 i 4 kwartale. Nie zmienia to faktu, że i tak pojawiło się kilka krążków, na które nie czekałem, a które dość mocno namieszały w moim muzycznym świecie. Pojawiło się też kilka rozczarowań ale o nich na koniec;) Czytaj dalej Muzyczne podsumowanie 2018 roku
Virgin Snatch – Vote Is A Bullet
W swoich recenzjach wielokrotnie wspominałem o tym, że za granicą Polska metalem stoi. Niejednego naszego rodaka mogłoby zaskoczyć to, w jak egzotycznych krajach popularny jest Behemoth, Vader, Decapitated, Furia, Mgła czy też Obscure Sphinx. Stonerowy świat podbijają m.in. Sunnata, Weedpecker i Spaceslug. Mimo to, polski thrash metal od samego początku traktowany był trochę po macoszemu. Czytaj dalej Virgin Snatch – Vote Is A Bullet
P.O.D. – Circles
Chyba każdy z nas na przełomie wieków przeżył chwilową fascynację nu metalem. We wszystkich środkach przekazu można było usłyszeć Limp Bizkit, Linkin Park czy też Korna. Swoje 5 minut miała też ekipa P.O.D., której „Alive” i „Youth Of The Nation” podbiły listy przebojów – w sumie to nic dziwnego, bo to bardzo dobre utwory. Jednak moda na nu metal przeminęła równie szybko, jak się pojawiła. Czytaj dalej P.O.D. – Circles
Poison Heart – Heart Of Black City
Do pracy jeżdżę samochodem. Spędzam w nim co najmniej 40 minut dziennie przez 5 dni w tygodniu. Przez ostatnie kilkanaście dni towarzyszem moich przygód w korkach był zespół Poison Heart. „Heart Of Black City” jest trzecim pełnoprawnym albumem w dyskografii warszawskiej ekipy. Przyznam szczerze, że do niedawna nie znałem twórczości tego zespołu Czytaj dalej Poison Heart – Heart Of Black City
Mark Knopfler – Down The Road Wherever
Marka Knopflera można lubić lub nie, jednak trzeba przyznać, że jest bardzo konsekwentny w tym, co robi. Od ponad 20 lat jego twórczość jest niezwykle spójna. Każda z jego płyt to nie lada gratka dla fanów. Nie inaczej jest i tym razem. „Down The Road Wherever” to bezpośrednia kontynuacja poprzednich wydawnictw Czytaj dalej Mark Knopfler – Down The Road Wherever