Amerykańskie trio z Dallas przyzwyczaiło fanów do tego, że od momentu powstania zespołu raczyło słuchaczy nowym materiałem średnio co 2 lata. Dlatego już w okolicach 2018 roku czekałem na następcę „Midnight Cometh”. Kolejne lata mijały a w obozie Wo Fat nadal trwała cisza, która w okolicach początku zeszłego roku doprowadziła do tego, że zwątpiłem już w to, że nowe wydawnictwo w ogóle się ukaże. Czytaj dalej Wo Fat – The Singularity
Archiwa tagu: stoner
Messa – Close
To, że poznałem Messę zawdzięczam tylko i wyłącznie bardzo dobremu algorytmowi typującemu sugestie albumów do przesłuchania na Spotify. Właśnie pośród sugestii pojawiła się okładka debiutu zespołu – „Belfry” – która z miejsca przykuła moją uwagę. Przedstawia zatopioną wieżę kościoła w Curon. Jej stylizacja wraz z logo zespołu mogłaby sugerować granie ocierające się o któryś z podgatunków black metalu. Czytaj dalej Messa – Close
Pike Vs The Automaton
Matt Pike jest w świecie stonerowego grania żywą legendą i jednym z najważniejszych filarów gatunku. Albumy Sleep i High On Fire należą do klasyki i wyznaczników stylu. Ciężko uwierzyć, że przez ponad 30 lat aktywności muzycznej artysta „nie dorobił się” solowego albumu. Aż do teraz gdy światło dzienne ujrzał projekt Pike Vs The Automaton. Czytaj dalej Pike Vs The Automaton
Prąd – Octotanker
Uwielbiam muzyczną scenę za to, że mimo twierdzeń o wyczerpaniu potencjału i zjadaniu własnego ogona, co chwilę pojawiają się zespoły udowadniające, że pole manewru jest jeszcze bardzo duże i sporo zostało jeszcze do powiedzenia. Jeśli chodzi o pokłady kreatywności to trzeba przyznać, że Polska prezentuje się pod tym względem wyjątkowo dobrze. Czytaj dalej Prąd – Octotanker
Red Fang – Arrows
Moja relacja z Red Fang jest wyjątkowo specyficzna. Bardzo lubię ekipę z Portland, ale z ich dyskografii wracam praktycznie tylko do debiutu. Pozostałe albumy również mam w swojej kolekcji, ale mimo upływu lat nadal kojarzę z nich tylko pojedyncze utwory. Mimo tego przy każdej kolejnej premierze cieszę się jak dziecko i mój entuzjazm systematycznie opada po publikacji kolejnych zapowiedzi i w końcu efektu końcowego prac muzyków. Nie inaczej było i tym razem. Czytaj dalej Red Fang – Arrows
MuN – Presomnia
Nie od dziś wiadomo, że polska scena szeroko rozumianego grania stonerowego ma się bardzo dobrze i albumy chociażby takich zespołów jak Red Scalp, Sunnata, Weedpecker, Belzebong czy Dopelord trafiają do podsumowań rocznych prasy i portali branżowych. Mamy też w kraju zespoły, które nie zdobyły jeszcze takiej popularności jak wyżej wymienione, a w pełni na to zasługują. Czytaj dalej MuN – Presomnia
Greenleaf – Echoes From A Mass
Szwedzki Greenleaf to swego rodzaju Zawisza – zawsze można na nim polegać. Na przestrzeni ponad 20 lat istnienia zespół nie zaliczył żadnego potknięcia w postaci słabego albumu. Co więcej – każdy z siedmiu dotychczas wydanych był co najmniej bardzo dobry. Zatem od razu po pojawieniu się w sieci informacji o nadchodzącym nowym krążku można było umieścić go na liście Czytaj dalej Greenleaf – Echoes From A Mass
All Them Witches – Nothing As The Ideal
Patrząc na premiery muzyczne ostatnich tygodni oraz zapowiedzi nadchodzących, można odnieść wrażenie, że druga połowa 2020 roku stara się zrekompensować marazm pierwszych 6-7 miesięcy. Sam mogę stwierdzić, że pod kątem muzycznym najlepsze dopiero przede mną i „Nothing As The Ideal” jest świetnym wstępem do nadchodzących kolejnych premier. Czytaj dalej All Them Witches – Nothing As The Ideal
Dopelord – Sign Of The Devil
Na 10-lecie istnienia zespołu Lublinianie uraczyli słuchaczy czwartym w karierze albumem długogrającym. Przyznam szczerze, że albumowych zapowiedzi nie śledziłem a o premierze dowiedziałem się w momencie gdy „Sign Of The Devil” pojawił się w sieci. I już przy pierwszym przesłuchaniu nowy Dopelord przekonał mnie na tyle, że przez wiele godzin gościł na moich głośnikach. Ale zacznijmy od początku. Czytaj dalej Dopelord – Sign Of The Devil
Red Scalp – The Great Chase In The Sky
Kiedy myślałem już, że rok 2019 w polskiej muzyce będę mógł w swoim przypadku wpisać na straty, z odsieczą przyszła w ostatniej chwili pleszewska ekipa Red Scalp. Już kilka miesięcy temu można było się domyślać, że coś jest na rzeczy i nowe wydawnictwo nadchodzi, później odbyło się kilka koncertów, podczas których zaprezentowano nowy materiał. Jednak nadal nie było mowy o żadnych konkretach. Te pojawiły się w końcówce listopada a w raz z nimi pierwsza zapowiedź albumu, która ukazała się 1 grudnia. Czytaj dalej Red Scalp – The Great Chase In The Sky