Fajnie jest być fanem Overkill. Zespół z zegarmistrzowską precyzją co 2 lata (z niewielkimi odstępstwami;) częstuje nas nowymi wydawnictwami. I to nie byle jakimi! Wydany w 2010 roku Ironbound przez wielu uznawany jest za „thrashtersztyk”, podobnie z resztą jak The Electric Age nagrany 2 lata później. Krążki te mogłyby posłużyć jako wzorzec thrashu XXI wieku: jest szybko, ciężko, nowocześnie ale jednocześnie czuć tę nutkę klimatu sprzed lat. Dwoma poprzednimi albumami Overkill zawiesił sobie poprzeczkę cholernie wysoko. W zasadzie nie ma się co dziwić osobom, które obawiały się nowego materiału. Sam z resztą do nich należałem. Po takiej fali wznoszącej musiało w końcu kiedyś nadejść potknięcie, jakiś błąd w sztuce, wypadek przy pracy. Sorry… Nie tym razem!!! White Devil Armory jest kolejnym dowodem na to, że na chwilę obecną Overkill jest najlepiej trzymającą się ekipą ze starej szkoły thrashu. Czytaj dalej Overkill – White Devil Armory