Archiwa tagu: overkill

Overkill – The Wings Of War

overkill wings of warW 2010 roku światło dzienne ujrzał „Ironbound” czyli prawdopodobnie najlepszy thrashowy album wydany w tym stuleciu. Od tego czasu ekipa Overkill nie próżnowała (chociaż w ich przypadku trudno mówić o jakimkolwiek leserstwie) i nagrała w kolejnych latach następne 4 albumy. W przeciągu prawie 40 lat istnienia powstało ich już 19 (plus „Coverkill”, którego tutaj nie liczę). Czytaj dalej Overkill – The Wings Of War

Overkill – The Grinding Wheel

overkill the grinding wheelThrash praktycznie od początku istnienia przeżywał okresy wzlotów i upadków. Niektórzy prekursorzy gatunku już dawno od niego odeszli, czasem w rejony niezrozumiałe dla fanów. Są jednak ekipy, na które można liczyć praktycznie przez cały czas. Bez wątpienia należy do nich Overkill, który od 37 lat raczy swoich fanów solidną dawką thrashu najwyższej próby. 18 album studyjny w dorobku grupy utrzymuje świetną passę, która rozpoczęła się w 2010 roku. Chociaż muszę przyznać, że „The Grinding Wheel” nie miał zbyt dobrego startu. Czytaj dalej Overkill – The Grinding Wheel

Overkill – White Devil Armory

overkill white devil armoryFajnie jest być fanem Overkill. Zespół z zegarmistrzowską precyzją co 2 lata (z niewielkimi odstępstwami;) częstuje nas nowymi wydawnictwami. I to nie byle jakimi! Wydany w 2010 roku Ironbound przez wielu uznawany jest za „thrashtersztyk”, podobnie z resztą jak The Electric Age nagrany 2 lata później. Krążki te mogłyby posłużyć jako wzorzec thrashu XXI wieku: jest szybko, ciężko, nowocześnie ale jednocześnie czuć tę nutkę klimatu sprzed lat. Dwoma poprzednimi albumami Overkill zawiesił sobie poprzeczkę cholernie wysoko. W zasadzie nie ma się co dziwić osobom, które obawiały się nowego materiału. Sam z resztą do nich należałem. Po takiej fali wznoszącej musiało w końcu kiedyś nadejść potknięcie, jakiś błąd w sztuce, wypadek przy pracy. Sorry… Nie tym razem!!! White Devil Armory jest kolejnym dowodem na to, że na chwilę obecną Overkill jest najlepiej trzymającą się ekipą ze starej szkoły thrashu. Czytaj dalej Overkill – White Devil Armory

Overkill – The Electric Age

overkill the electric ageOverkill nie ma słabych płyt w swojej dyskografii. Jednak albumem Ironbound zawiesili sobie poprzeczkę baaaardzo wysoko. Dlatego nie do końca było wiadomo czego oczekiwać po The Electric Age. Z jednej strony w ich karierze nie było żadnych rewolucji (popowej płyty nie nagrali:), z drugiej – nie było wiadomo czy nowy krążek dorówna poprzednikowi. Jakiś czas przed premierą TEA ukazała się zapowiedź tego co nas czeka w postaci „Electric Rattlesnake”. No i już wtedy było wiadomo, że raczej będzie dobrze. Po pierwszym przesłuchaniu wszelkie wątpliwości się rozwiały, po kilku następnych bez żadnych wątpliwości mogę powiedzieć, że nowe wydawnictwo dorównuje Ironbound a może nawet jest od niego lepsze. Ciężko stwierdzić, oba są świetne. Czytaj dalej Overkill – The Electric Age

Overkill – Ironbound

overkill ironboundW zeszłym roku nasz kraj odwiedziła wielka czwórka thrashu. Ale czy to na pewno jest czołówka kapel thrashowych dzisiejszych czasów czy może lecą na opinii wyrobionej dawno temu? Metallica pogubiła się po wydaniu „…and justice…”. Slayera nigdy nie lubiłem. Anthrax moim zdaniem znalazł się w czołówce lekko na wyrost. Z Megadeth bywa różnie, trafił im się gniot taki jak „Risk” ale na ostatnich albumach mają tendencję zwyżkową z (chyba) apogeum na świetnym „Endgame”. Jaki z tego morał? Trzeba sprawdzić kapele z „mniejszej czwórki”:) Na pierwszy ogień poszedł Overkill z ich najnowszym dzieckiem – „Ironbound”. Krążek wylądował w odtwarzaczu, wcisnąłem PLAY i cofnąłem się w czasie… Czytaj dalej Overkill – Ironbound