Archiwa tagu: pandemonium

Cavalera Conspiracy – Pandemonium

cavalera conspiracy pandemoniumMax Cavalera jest artystą bardzo płodnym. Systematycznie raczy swoich fanów nowymi wydawnictwami Soulfly (średnio co 2 lata). Udziela się też w różnych projektach pobocznych – ostatnio Killer Be Killed. Grono systematycznych wydawnictw poszerzył niedawno twór złożony z braci Cavalera – krążkiem Pandemonium. Fakt faktem – muzyka tworzona przez Maxa nie należy do zbytnio wymagających, nie trzeba kombinować i drążyć jak np. w post metalu czy rocku progresywnym(niekoniecznie są to dobre przykłady;) zatem materiał można stworzyć zdecydowanie szybciej. Ważne żeby ilość szła w parze z jakością. Niestety hurtową ilość materiału generowanego przez Cavalerę coraz bardziej czuć. Zacznijmy od wad tego wydawnictwa. Nie lubię być wtórny i powielać tego co już gdzieś zostało napisane ale moje zarzuty są identyczne jak te pojawiające się w innych recenzjach: Czytaj dalej Cavalera Conspiracy – Pandemonium

Killing Joke – Pandemonium

killing joke pandemoniumPrzez wielu Pandemonium uznawane jest za szczytowe osiągnięcie zespołu (max punktów dał temu krążkowi między innymi Teraz Rock i Kerrang!). A czy tak na prawdę jest? I tak i nie:) Jak dla mnie Pandemonium jest po prostu jednym z wielu genialnych albumów Colemana i spółki. I to w najlepszym – industrialnym wydaniu. Są tutaj killery jak np. utwór tytułowy ze świetnie wkomponowanymi skrzypcami oraz przebojowy „Millennium”, który w wersji coverowej na Transgression umieścił Fear Factory. Ja jestem wielkim fanem dwóch innych kawałków: „Exorcism” oraz „Whiteout”. Pierwszy to rasowy industrial, motoryczny riff oraz genialny wokal – dźwięki generowane przez Colemana. Nie zdradzam o co chodzi – tego trzeba posłuchać samemu. Drugi zbudowany jest na podobnej zasadzie, jako bonus dochodzi syntezator. Czytaj dalej Killing Joke – Pandemonium