Intronaut to jedno z moich nowszych odkryć ze świata sludge i post metalu. Ich najnowszy krążek, czyli właśnie Habitual Levitations, jest w mojej kolekcji już dość długo ale bardzo dużo czasu zajęło mi jego rozgryzienie. Dziś – kiedy to już (chyba) wiem co autorzy mieli na myśli – mogę bez żadnych wątpliwości powiedzieć, że to jeden z najbardziej intrygujących albumów tego roku. Ekipa Intronaut żyje chyba we własnym świecie, oderwanym od rzeczywistości, hermetycznym ale jednocześnie magicznym i porywającym. I właśnie taki klimat muzycy uwiecznili na tym wydawnictwie. Słuchając go człowiek faktycznie zaczyna nałogowo lewitować. Trzeba jednak poświęcić te 51:17 tylko i wyłącznie temu krążkowi. Słuchanie go w tle również może dostarczyć wielu doznań ale człowiekowi ulatują i umykają niektóre smaczki. A tych jest tu pełno. Czytaj dalej Intronaut – Habitual Levitations