Rozpoczęło się od buńczucznych zapowiedzi, że niby to Prosto to najlepszy album Kultu od Spokojnie. Później przyszła weryfikacja oczekiwań w postaci „Układu Zamkniętego”. Dziś w ręce trzymam gotowy produkt. I co? I mam wrażenie, że muzycy zapomnieli, że po Spokojnie – w 1994 roku – powstał Muj Wydafca: bardzo dobry, równy materiał, album różnorodny, niesamowicie wciągający, z mnóstwem klasyków. Co więcej – muzycy zapomnieli, że 4 lata później nagrali Ostateczny Krach Systemu Korporacji – krążek, do którego Prosto również nie ma jakiegokolwiek startu. Jakby się uprzeć na chama to najnowszy album Kultu jest najlepszy od czasów Hurra!* Może trochę przesadzam ale też nie do końca. Niby Prosto prezentuje równiejszy poziom ale to na poprzednim wydawnictwie były rzeczy, które już przy pierwszym przesłuchaniu mogły się wyryć przeciętnemu słuchaczowi w pamięci. Przykłady? Prosty ale chwytliwy „Maria Ma Syna”, „Amnezja” z bardzo dobrym tekstem oraz jeden z najbardziej ambitnych kawałków grupy w tym tysiącleciu – „Nie Mamy Szans”. Tu faktycznie poziom jest podobny ale brakuje podobnych killerów. Promujący płytę wspomniany wyżej „Układ Zamknięty” do nich z pewnością nie należy. W ucho wpadają (jak to ktoś gdzieś napisał) utwory „biesiadne” – „Dzisiaj Jest Mojej Córki Wesele” oraz „Dobrze Być Dziadkiem”. Przymiotnik „biesiadne” nie jest przypadkowy, moim zdaniem idealnie pasuje do tych utworów. Nadają się one na wiejską potańcówkę albo na niedzielny wieczorek taneczny w sanatorium dla emerytów – szczególnie ten drugi. Co jeszcze wpada w ucho przy pierwszych kilku kontaktach z Prosto? Tym razem na plus – „Dlaczego Tak Tu Jest” oraz „Nie Chcę Grać W Reprezentacji” z bardzo fajnymi, trafnymi tekstami o rzeczach, które od kilku lat są na topie. Muzycznie już te utwory nie powalają chociaż i tak są jednymi z lepszych na płycie. No właśnie – muzyka. Na Prosto brakuje kopyta, dynamiki, krążek jakoś tak przelatuje bez werwy i żadnych skoków ciśnienia – sytuacja jak na ekranie respiratora w przypadku zgonu. Stylem przypomina mi to debiut Buldoga. W Kulcie czuć brak Banana. Może i (tak jak mówili inni członkowie grupy) chciał narzucać swoją wolę i dominować ale wnosił do Kultu dużo dobrego, wiele ciekawych pomysłów i przede wszystkim waltornię. Tu niby są puzony, trąbki itp. ale nie mają one nawet połowy uroku jaki miała bananowa waltornia. W jednym z wywiadów bodajże Kazik powiedział, że Kult chciał nagrać płytę psychodeliczną ale im nie wychodziło więc stworzyli album prosty rockowy. Prosta rockowa to była Kaseta. Tu momentami mamy do czynienia z takim muzycznym pitu pitu(biesiadnym, festynowym). Rozumiem – nie można stać w miejscu, musi być progres, rozwój itp. Ale czy koniecznie w tym kierunku? Ja tego nie łapię, nie podoba mi się to. Nie lubię nowego Kultu. Myślałem, że Prosto to odmieni ale nie wyszło. Nie wiem czy chciałbym ich kolejny taki album. Nadal ostatnim krążkiem, który pochłaniam w całości bez żadnego „ale” jest OKSK. Później są już tylko pojedyncze utwory i to sukcesywnie z każdym albumem coraz mniej. Do ich łącznie dość szerokiego grona pewnie za jakiś czas dołączy kilka tracków z Prosto. Najlepszym podsumowaniem tego albumu jest to, że jego patronem medialnym(?) jest Claudia – sytuacja jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia. Krążka nie oceniam. Niech każdy sam sobie odpowie na pytanie czy woli starą czy nową odsłonę Kultu. Ci od pierwszej opcji Prosto mogą sobie spokojnie odpuścić, reszcie może(ale nie musi) się spodobać.
P.S. Pierwszy raz od wielu lat Kult tak ułożył tracklistę, że końcówka albumu jest najlepsza. Zawsze było odwrotnie – po ciekawym początku napięcie systematycznie opadało. Tylko ciekawe czy wiele osób bez większego znudzenia/znużenia dotrwa do tego końca.
*jeśli komuś Hurra! wybitnie nie pasował to może tu sobie wstawić OKSK lub ewentualnie Salon Recreativo.
Zapomniałem, że to już premiera nowego krążka Kultu. Ja pewnie dopiero za jakiś czas się z nim zapoznam. Recenzja w zasadzie nie zachęca, ale wierzę, że poniżej pewnego przyzwoitego poziomu Kult nigdy nie schodzi i ta płyta też będzie całkiem w porządku. Btw. czemu nie ma oceny?
„Krążka nie oceniam. Niech każdy sam sobie odpowie na pytanie czy woli starą czy nową odsłonę Kultu. Ci od pierwszej opcji Prosto mogą sobie spokojnie odpuścić, reszcie może(ale nie musi) się spodobać.”:)
Myślę, że za kilkanaście odsłuchów będę w stanie jakoś w miarę obiektywnie ocenić Prosto. Na razie jestem rozczarowany ale gdyby mnie ktoś zmusił to chyba dałbym tyle samo co Hurra! czyli 6/10.
Widać coś słabo kojarzyłem podczas czytania 😉 Mi generalnie „Hurra!” się podoba, ale odnośnie „Prosto” jakoś odstraszająco brzmią te fragmenty o braku werwy. Lubię jak muzyka ma odpowiedniego kopa, albo chociaż buja jak należy (w zależności od gatunku) a takie określenia jak z recenzji nie nastrajają zbyt pozytywnie.
Mi tam się Hurra! podobało. Było o wiele ciekawsze od wcześniejszego Poligono Industrial. A co do Prosto… Ubiegłeś mnie 🙂 Zrobiłem błąd zamawiając płytę w empiku.com i jeszcze do mnie jedzie 🙁 Poza tym w MediaMarkt jest tańszy, cholera).
Zdecydowanie Hurra! było o wiele ciekawsze od Poligono Industrial – ale co nie było?;)
Ja z empika nie korzystam – Prosto kupiłem w Saturnie za 29,99zł, w MM jeszcze nie mieli jak dzwoniłem:)
Witam. Chciałabyś/Chciałbyś , żeby Twój blog znalazł się w darmowym spisie muzycznych blogów http://blogiomuzyce.blogspot.com/ szukam ciekawych blogów i pisze wiadomości do bloggerów by spis z dnia na dzień stawał się coraz bardziej profesjonalny. Jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany napisz do mnie na pauldianno@poczta.fm Pozdrawiam 🙂
A mnie się podoba nareszcie idę prosto
słucham tej płyty i słucham i niestety muszę się zgodzić z wszystkim co zostało napisane w powyższej recenzji. I te wszechobecne kłamstwa, że powrót to korzeni Kultu… Słucham od Lat, bywam na koncertach, posiadam wszystkie płyty również Kazik, KNŻ itd i wiem co to jest dobre brzmienie i dobry tekst w wykonaniu Kazika i spółki. „Prosto” niestety prosto do kosza. Co z tego, że 16 utworów jak może trzy, cztery dają rade. No i z mojej strony to nie jest stękanie starego fana bo wiem, że wszystko się zmienia, ludzie się starzeją itd, ale cholera ta płyta jest słaba, słabsza niż nawet „Hurra!”
Witam sorry ale jak dla szanownego recenzenta tu cyt. to na Hurrze Prosty ale chwytliwy “Maria Ma Syna”, “Amnezja” z bardzo dobrym tekstem oraz jeden z najbardziej ambitnych kawałków grupy w tym tysiącleciu – “Nie Mamy Szans” to gust muzyczny szanowny kolega chyba jednak gdzies zagubil. Takich koszmarkow jak na poprzedniej plycie to juz dawno nie slyszalem na czele z wymienionym Nie mamy szans. A juz chwalenie z nowje plyty Dlaczego tak tu jest i co tu duzo ukrywac zartu muzycznego Nie chce grac w reprezentacji to jakis kosmos przeciez to sa najgorsze kawalki na plycie.Jeezu czlowieku tam sa takie perly jak Prosto, Twoje slowo, zabilem ministra finansow numery ktore przebijaja w wielu miejscach OKSK o wczesniejszych niektorych plytach nie wspomne bo do tych nie maja startu ani Prosto ani OKSK. Wiecej obiektywizmu poprosze bo ta recenzja jest pisana na kolanie i bez wiekszego uzasadnienia w mysl zasady jest slabe bo mi sie nie podoba a OKSK byl boski kropka.Otoz ani OKSK ani Prosto boskie nie sa ale slabe tez nie o kilka cm rzeczywiscie lepszy jest ten pierwszy ale nie o tyle o ile ta recka pokazuje,pozdrawiam
Szanowny komentujący: piszesz o byciu obiektywnym a sam jedziesz po „Nie Mamy Szans”, który przez wielu uznawany jest za najlepszy utwór popełniony przez Kult w tym tysiącleciu. Może trochę w tym przesady ale pod względem aranżacji są to chyba szczyty możliwości grupy. „Dlaczego Tak Tu Jest” i „Nie Chcę Grać W Reprezentacji” to pierwsze od dłuższego czasu teksty pokazujące, że Kazik nadal potrafi obserwować to co go otacza i celnie to opisywać. Wiem, że ten drugi traktować należy bardziej w formie żartu (coś jak „Mazzieh” z Melassy) ale ten żart bije na głowę kilka „poważnych” utworów z Prosto, które są zwyczajnymi zapchajdziurami. Co do „Prosto” – mnie takie manifesty przestały kręcić gdzieś w okolicach „Virus SLD” Piersi i Kukiza.
Wydaje mi się, że dość dokładnie uzasadniłem czemu mi się ten krążek nie podoba: brak Banana = brak świeżości, pomysłów i waltorni. Prosto brakuje dynamiki i „buta”. Przeczytaj sobie jeszcze raz to może jeszcze coś wychwycisz;)
Moja niezbyt przychylna opinia o Prosto nie jest jedyną w internecie. Coraz większej rzeszy osób nie podoba się Kult w takiej postaci. Z drugiej strony masz peany w (niby) profesjonalnych serwisach typu onet gdzie recenzent nie potrafi poprawnie napisać nazwiska jednego z muzyków grupy i zmienia tytuł jednej z ich płyt. Recenzja na zamówienie pisana przez kogoś kto nie ogarnia tematu? Śmieszne jest to, że niezależnie od tego jak wielkiego gniota wypuści któryś z tworów Kazika to i tak profesjonalne media wychwalać to będą pod niebiosa. Ostatnio było tak w przypadku nowego KNŻ. Profesjonaliści wychwalali, „głos internetu” był zupełnie inny;)
Także sam widzisz po swoim i moim przykładzie – wszystko jest kwestią gustu. Ciekawe co powiedziałby zaangażowany Kazik gdyby ktoś w połowie lat 80tych uświadomił go, że za niecałe 30 lat będzie nagrywał takie błahe i nic nie wnoszące do gatunku piosenki. Gdyby nie napis KULT na płycie to Prosto zginęłaby w tłumie bo to po prostu przeciętny album….
Jest to pierwsza płyta Kultu od dawna w której Kazik mniej melorecytuje, więcej śpiewa i krzyczy, a to wole zdecydowanie bardziej od sztucznych „wielogłosów” i monotonii z poprzednich kilku płyt. Tu jest porządne rockowe granie. Oczywiście są gorsze i lepsze piosenki jak na każdej płycie. A piosenka tytułowa może i muzycznie i tekstowo jest jedną z najlepszych od wielu wielu lat. Trochę bardziej w klimacie KNŻ, ale czy to źle? Lepiej niż wnerwiające Plamy na słońcu, które ciągle puszczają w rockowych radiach.
Wydaje mi sie ze glos z internetu jest jednak rozny tu dokladam link http://zatopionywciszy.blogspot.com/2013/05/kult-prosto-recenzja.html idaca w druga strone i za bardzo chwalaca album. . Jeszcze branzowe czasopismo sie pokusilo bardziej obiektywnie cos o tym napisac http://www.rockmetal.pl/recenzje/kult-prosto.html. Nie zgadzam sie fundamentalnie z ocena „Ciekawe co powiedziałby zaangażowany Kazik gdyby ktoś w połowie lat 80tych uświadomił go, że za niecałe 30 lat będzie nagrywał takie błahe i nic nie wnoszące do gatunku piosenki.”Przesłuchaj sobie na spokojnie plyty your eyes wydanej w 1991 r.i jak zauwazysz tam jakies zaangazowane teksty ktore wnosily cos do gatunku to czapki z głów jest jeden generał ferreira,zgroza i tyle w temacie. Pomijam to ze plyta jest bardzo wtorna muzycznie w porownaniu do poprzednich i tu jest sedno problemu – wiele osob mitologizuje tworczosc Kultu i patrzy na nia przez pryzmat trzech wybitnych plyt nie zauwazajac pozostałych wlasnie przecietnych ale z kilkoma genialnymi utworami.Tak tez jest z Prosto a to ze kiedys bylo sie mlodszym i sentymentalnie podchodzi do niektorych rzeczy to juz temat na inna dyskusje. Do recenzji z onetu sie nie bede odnosil cos tam przeczytalem ale nie zatrzymalem sie na dluzej bo niezbyt warta uwagi. A takich rzeczy jak nazwisko czlonka zespolu to hmm jest jeszcze co takiego jak literowka wiec juz bez przesady nie znasz tak jak ja goscia ktory to pisal wiec moze faktycznie to jego opinia choc w sumie mnie to malo interesuje nie nazwalbym tego jednak jakimas ogolnie pozytywna tendencja chwalenia plyty w oficjalnych mediach(na Boga to jest jedna i to srednio udana recenzja w Onecie)A co do kawalka Prosto bardziej chodzi mi o sam klimat i niepokoj a nie warstwe tekstowa a porownywanie tego do virusa sld to oznaka ze mamy zupelnie inne podejscie do muzyki wiec szanuje Twoje zdanie ale ze tak powiem zgodzic muzycznie to my sie raczej nie zgodzimy. Jesli Banasik mial dominujacy wplyw na tak slabe rzeczy jak Poligono Industrial i Salon Recreativo to musial odejsc. Dla mnie Prosto ma sie tak do Hurra jak Your Eyes do Spokojnie czyli roznica klasy jest to solidna plyta Kultu ani duzo gorsza ani duzo lepsza od wiekszosci na pewno przyznaje ustepujaca pola pod kazym wzgledem wybitnym osiagnieciom zespolu ale to sory tak jakby wymagac od kapeli Metallica zeby co cztery lata wydawali Master of Puppets . Pozdrawiam
Dla porównania -> http://rzygkulturalny.wordpress.com/2013/05/13/kult-prosto-2013/ .
Co do rockmetalu to jest to portal (a nie czasopismo) do którego recenzję może napisać każdy i po moderacji ona wejdzie na stronę.
Co do Your Eyes. Może i nie jest to w pełni „zaangażowana” płyta ale oprócz Generała mamy tu 2 wielkie klasyki zespołu: Parada Wspomnień i przede wszystkim jeden z najlepszych utworów Kultu w ogóle – 6 Lat Później.
Co do Banana – może i miał duży wpływ na całkiem niezły Salon i totalnie denny Poligono ale tam jeszcze są inni muzycy, którzy też swoje 5 gr dołożyli do tego(szczególnie w tym drugim Kazik ze swoimi tragicznymi – znudzonymi wokalami). Ale zauważ, że Banan włożył w ten zespół wiele pięknych momentów. Jego partii z „Niejeden” czy „Na Zachód” mogę słuchać i słuchać. Dzisiejsze dęciaki nie mają nawet połowy tej mocy….
Od Mety już od wielu lat niczego nie oczekuję i przerzuciłem się na inne kapele thrashowe;)
Jeszcze na koniec powiem Ci tak: mnie najbardziej szlag trafił z powodu tych buńczucznych zapowiedzi muzyków. Mogli powiedzieć: nagraliśmy fajny album. A nie najlepszy od Spokojnie…. To stwierdzenie świadczy o jakimś rodzaju upośledzenia;)
Ale tak jak już wcześniej pisałem – wszystko jest kwestią gustu. Mi się nowy Kult nie podoba, Ty go lubisz i ja to szanuję:) Pozdro!
Na tej stronie przeczytałem pierwszy raz, że to jest najlepsza płyta od czasów Spokojnie, wcześniej obiły mi się wyłącznie recenzje o najlepszej płycie od OKSK. Z taką recenzją zgadzam się, Salon pierwsza oznaka słabości zespołu, brzmi bardziej jak płyty Kazika, Poligono jeszcze słabsza, Hurra oznaczała poprawę, ale bez przesady. Jak dla mnie w każdym utworze z tamtej płyty były jakieś niedociągnięcia, nawet w Amnezji. Natomiast Prosto jest tylko wg. mnie najlepsza w tym tysiącleciu, podobają mi się Twoje słowo jest prawdą (trochę taki manifest wiary), Dobrze być dziadkiem (kawałek na luzie, z dystansem do siebie, bez ściemy) 50 lat Kazzy, dla niektórych to już szmat czasu. Na pierwszych płytach Kult grał dla rówieśników, a teraz też dla dużo młodszych fanów. Kawałek Prosto ma trochę monotonny tekst, choć i tak jest to jeden z moich ulubionych kawałków z Prostej płyty. Tak w ogóle, jak dla mnie ta płyta ma podobny problem co wspomniany już OKSK, jest tu za dużo kawałków 😀 Nie licząc Teide, mamy tu 15 utworów, może jak by było max 13, to przyjęcie byłoby milsze, a fani byliby bardziej „wygłodniali” 😀 Podsumowując płyta podoba mi się, nawet może sobie ją kupię, a jeśli ktoś ma ochotę poczuć klimat „starego, dobrego, uwielbianego przez wszystkich” zespołu KULT z frontmanem w wyśmienitej formie, to proponuję jakąś płytę z przed 20 lat. Wszystko się zmienia i o zgrozo KULT też. Podkreślam, że jak na obecny KULT, ta płyta jest bardzo dobra i mam jej niewiele do zarzucenia. Pozdro i bez ciśnienia dziubaski.
Po dzisiejszym przesluchiwaniu utwierdzilem się, że gdyby nie bylo na Prosto utworów Modlitwa moja (pasuje do stylu Salonu) i Moja myszko (jak brakujący kawalek z Hurra), to reszta byla by świetna. Wtedy najgorszy kawalek bylby i tak wystarczająco dobry, aby calość byla świetna.
Nie chce mi sie nawet 'wypozyczyc’ nowej plyty z internetu. Na zakup nie dam sie zrobic, tak jak w przypadku 'Hurra’. Z kazda nowa produkcja artysty, czy tez wybrykiem, fanowskie zainteresowanie ulatanialo sie.
Widzialem wideo do tego kawalka z dziadkiem czy czyms no i coz… Dosyc dobrze obrazuje kim stal sie Staszewskim. Dziadkiem, reagujacym agresja na swiat ktorego nie chce zrozumiec. Vide, ostatni wywiad dla wyborczej i ustep o ochocie wyrzucenia czytnikow eksiazek przez okno.
Ostatnio pochłaniam w całości. Może wesele omijam, ale reszta jak najbardziej jest ok, chociaż uważam, że kilka utworów raczej pasuje do solowego Kazika niż do Kultu, ale to już musiałoby się robić selekcję od Ostatecznego krachu. U Kazika też znajdzie się wiele raczej Kultowych piosenek, ale to już jego widzi mi się.
Ja napiszę tak: słabsza płyta od Hurra, ale ze zdecydowanym killerem w postaci utworu tytułowego. Tak dobrego kawałka Kult nie nagrał od lat bez mała 15tu. Ale poza tytułowym już licho: na duży plus jeszcze tylko Układ zamknięty i Mój mąż, a poza tym płyta słabiutka, jedna z najsłabszych. A „Dzisiaj jest mojej córki wesele” może śmiało kandydować do najsłabszych rzeczy stworzonych przez zespół.
I dalej będę się upierał, że po OKSK najlepszą płytą było Hurra.
W „Dlaczego Tak Tu Jest” nie ma nic trafnego, Polska jawi się w tym tekście jako zupełnie inny kraj, niż jest w rzeczywistości. Pod względem wszelkiej infrastruktury Polska jest świetna i taka ma być, bo jest bogatym krajem Zachodu w środku Europy, na badziewie zupełnie nie możemy sobie pozwolić!