Beastie Boysi to bardzo uzdolnione chłopaki. W swojej dotychczasowej karierze nie ugryźli chyba tylko death metalu i kaszubskiej muzyki ludowej:) Album przedstawiony na zdjęciu nie jest ich zwykłym the best of’em (ten, nie wiadomo po co, wydali dopiero kilka lat później…). Ta antologia to zdecydowanie coś więcej. Jest to przekrój przez ich całą karierę od 1982 do 1999 roku. Mamy tu ich klasyki jak np. „Fight For Your Right” czy „Sabotage”, pełno świetnych utworów ze stron B singli, kawałki z EPek oraz kilka zupełnie nowych. Jako że jest to kompletne podsumowanie to The Sounds Of Science nie ogranicza się tylko do hip hopu. Są tu ich punkowe utwory z początkowych lat kariery oraz późniejszych EPek, trochę rocka, instrumentale grane na „żywych” instrumentach, cover Eltona Johna – „Benny And The Jets” (taki mały żarcik muzyczny), 3 tracki w innym mixie niż na albumach studyjnych a nawet 2 kawałki country. Wszystko to podane w bardzo ładnie wydanej formie: gruby box taki jak The Wall od Pink Floydów lub digipak w tekturowym opakowaniu jak na zdjęciu. A w środku zdjęcia okładek wszystkiego co wydali do 1999 roku oraz książeczka podobna w formie do Białej Księgi Kultu czyli historie powstania zamieszczonych tu utworów oraz kupa niepublikowanych wcześniej zdjęć. A to wszystko można upolować na e-bayu za niewielkie pieniądze (nawet po dzisiejszym kursie dolara). Ja, jak widać na załączonym obrazku, mam wersję izraelską:) Co by nie było: Beastie Boysi i wytwórnia nie poszli na łatwiznę i wydali coś co warto mieć w swojej kolekcji albo chociaż się z tym zapoznać. Bo, czy tego chcemy czy nie, Beastie Boys to ważna część historii muzyki, którą nadal tworzą. Chłopaki powoli dojeżdżają do 50tki a nadal potrafią dać niezłego kopa i mają o wiele więcej do zaoferowania niż grupa lanserów szpanujących w MTV łańcuchami, samochodami i pustymi laskami. The Sounds Of Science to świetna rzecz, pięknie wydana, gorąco polecam!!:)
Moja ocena -> 10/10