Dziś będzie niespodzianka – album w klimatach, których tu jeszcze nie było. Kosheen na Resist to mieszanka trip hopu z d’n’b (ze wskazaniem na to drugie), wszystko to podlane bardzo ciekawym damskim wokalem. Można zespołowi zarzucić, że to nie jest jakoś wybitnie ambitna ani odkrywcza muzyka. Ważne, że świetnie się jej słucha. Resist jest idealną płytą do samochodu. Większość (ponad 10) z 15 utworów jest bardzo dynamiczna i szybko wpada w ucho jak np. „Hide U”, „Catch”, „(Slip & Slide) Suicide”, „Empty Skies” czy „Pride”. Kawałki te fajnie bujają, doskonale sprawdzają się w czasie dłuższej podróży, sprawiają, że przebiega ona szybciej (bo chce się mocniej gaz wcisnąć:) i przyjemniej. Jest tutaj też kilka słabszych momentów ale od czego jest na pilocie przycisk do zmieniania utworów?;) Poza tym nie psują one pozytywnego wrażenia jakie ta płyta na mnie robi. Resist to taka miła i spokojna odskocznia od ciężkich klimatów, które na moim sprzęcie goszczą najczęściej.
Moja ocena -> 8/10