Pamiętam w jak wielkim szoku byłem gdy po kilkumiesięcznym zauroczeniu Burn My Eyes sięgnąłem wreszcie po drugi album Machine Head. „Przecież to jest 100 razy cięższe i mocniejsze od debiutu” – stwierdziłem. I faktycznie – The More Things Change… jest jak uderzenie 10tonowego młota. Tak bezkompromisowej płyty zespół ani wcześniej ani później nie nagrał. Okładkę jak i wkładkę „zdobią” zdjęcia przedstawiające „efekty działań wojennych”. I tak właśnie widzę TMTC – jako wydawnictwo okrutne, bezlitosne, poniewierające słuchaczem. I to jest właśnie piękne w tym krążku. Taki np. „Stuck A Nerve” jest jak kilkuminutowa seria z karabinu maszynowego. Podobne tempo i klimat utrzymuje też „Bay Of Pigs”. I są to najbardziej dynamiczne momenty krążka. Reszta prezentuje zdecydowanie mniejsze obroty ale mocy tu nie brakuje;) Czytaj dalej Machine Head – The More Things Change…