Quentin Tarantino kręci specyficzne filmy – nie dla wszystkich. Dla wszystkich natomiast jest znaczna część soundtracków do jego produkcji. Gość ma niesamowity talent do wybierania odpowiednich kawałków, które świetnie „grają” w filmach oraz poza nimi. Chyba nie będę oryginalny i nie będę należał do mniejszości gdy napiszę, że ścieżka z Pulp Fiction to mój ulubieniec? Zaraz za tym soundtrackiem znajduje się Kill Bill cz.1 ale to jakby nie patrzeć nie ta półka, PF jest jedyny i niepowtarzalny. Utwory są dobrane po mistrzowsku i świetnie komponują się z tym co dzieje się na ekranie, są mocną stroną całości. Jedyne do czego można się doczepić to trochę niepotrzebne wstawki dialogowe typu „Royal With Cheese” czy „Ezekiel 25.17” jako osobne utwory i kilka kolejnych jako intro do normalnej muzyki. Każdy fan je zna, w filmie są fajne, na płycie po którymś przesłuchaniu nudzą się a ludziom, którzy PF nie oglądali raczej przeszkadzają. Tyle z przeszkadzajek – reszta jest niesamowita. Większość to muzyczne „skamieliny” z lat 60-70tych wykopane przez Quentina. Dzięki niemu te kawałki dostały drugą szansę. Myślę, że gdyby nie film to teraz nikt poza wielkimi fanami nie pamiętałby już o utworach typu „Jungle Boogie” Kool & The Gang, a „Son Of A Preacher Man” Dusty Springfield kojarzyłby się bardziej z samplem w „Hits From The Bong” Cypress Hill niż oryginałem(niektórym nadal się kojarzy:). Co by nie było – klasyków, które zaistniały dzięki PF jest tutaj mnóstwo: chociażby „Girl, You’ll Be A Woman Soon”, „Misirlou”, „You Never Can Tell”. Mocną stronę wydawnictwa stanowią utwory surf rockowe: „Bustin’ Surfboards”, „Bullwinkle Part II”, „Surf Rider”, „Comanche”. Kojarzą mi się z plażowymi odcinkami Toma i Jerry’ego:) Ogólnie genialny klimat. A przecież jest tutaj jeszcze kilka innych, równie dobrych utworów. Ciężko jest pisać o tym soundtracku, ja miałem problem co pewnie czuć podczas czytania, dla mnie to jedna z niewielu ścieżek dźwiękowych, które koniecznie trzeba poznać. Zwłaszcza, że można go kupić za śmieszne pieniądze.
Moja ocena – > 9/10
Pulp Fiction jedną z niewielu ścieżek dźwiękowych, które koniecznie trzeba poznać? Istnieją setki genialnych ścieżek dźwiękowych, które warto poznać 😉
Oj Panie jaką skamielinę sprzed 8 lat odkopałeś:)