Jakiś czas temu – w sumie 12 lat po premierze – ukazała się reedycja Świateł Miasta. Nie wiem czemu to tak długo trwało – ważne, że w końcu się ukazało bo na przestrzeni ostatnich lat krążące na allegro pierwsze wydania tego krążka były coraz droższe. Teraz biznes się ukrócił i każdy może nabyć własną kopię. Album nie wywołuje już takiej ekscytacji jak 12 lat temu ale nadal uważam, że jest to najlepszy polski krążek hip hopowy. Etap mojej fascynacji tym gatunkiem minął dawno temu(pozostał mi tylko sentyment do Łony, Eldo i OSTRego, chociaż do tego ostatniego coraz mniejszy z każdym kolejnym wydawnictwem), może od tego czasu ukazało się coś równi dobrego lub lepszego ale szczerze mówiąc wątpię. Kiedyś znajomy próbował mnie przekonać, że K44 stworzył lepsze albumy ale ja zdania nie zmienię. Z resztą nie ma co porównywać Grammatika i K44 – to zupełnie dwie różne bajki. Kaliber to głównie zabawa słowem, tu natomiast chłopaki mają coś ciekawego do przekazania. I dlatego Światła Miasta są w moim rankingu wyżej. Albumu nie słuchałem ładnych parę lat ale nadal znam na pamięć genialny fragment nawijany przez Fisza w „Pamiętam”. Ogólnie tekst tego utworu jest cholernie prawdziwy. Niby urodziłem się kilka lat po jego twórcach ale moje dzieciństwo wyglądało podobnie i bardzo się z tego cieszę. W dzisiejszych czasach najfajniejsze i najbardziej beztroskie lata swojego życia większość dzieciaków spędza przed komputerem. Ale odjechałem od tematu:) Cieszę się, że w końcu mam swoją kopię Świateł Miasta bo to jeden z niewielu polskich krążków z tego gatunku, które na prawdę warto mieć.
Moja ocena -> 10/10
Zdanie w zdanie myślę dokładnie tak samo, aczkolwiek swojej kopii Świateł jeszcze nie nabyłem. To tylko kwestia czasu 😉 Btw, Partii lub Komet kolega słucha?
Przyznam szczerze, że z nazwy znam ale „własnousznie” nie słyszałem nigdy. W wolnej chwili sprawdzę:)
nie zgodzę się, było wiele lepszych płyt z tamtego czasu. ale na pewno lepsze od przereklamowanej paktofoniki