Archiwa tagu: muzyka

Shots From Deneb

shots from denebShots From Deneb to polska ekipa pochodząca z Poznania. Jak to krótko, zwięźle i na temat powiedział jeden z członków zespołu: „wcześniej graliśmy rozsiani po różnych kapelach, od 2006 roku graliśmy jako The Chainguns i nagraliśmy dwie Epki: „Fire in the sky” oraz „Pnakotik”, potem nastąpiło małe przetasowanie w składzie (gitarzysta), pograliśmy parę gigów, nagraliśmy materiał, zmieniliśmy szyld i mamy LP”. Proste, nie? W internecie zespół przypisywany jest zazwyczaj do nurtu stoner/sludge. Faktycznie naleciałości z obu gatunków tu słychać ale Shots From Deneb to coś więcej. Określiłbym to jako brudny metal. Muzyka zawarta na krążku brzmi jak gdyby była nagrywana gdzieś głęboko pod ziemią w kopalni węgla, rudy albo w Morii;) Ewentualnie coś w klimatach Blade Runnera/Fallouta. Czytaj dalej Shots From Deneb

Grammatik – Światła Miasta

grammatik światła miastaJakiś czas temu – w sumie 12 lat po premierze – ukazała się reedycja Świateł Miasta. Nie wiem czemu to tak długo trwało – ważne, że w końcu się ukazało bo na przestrzeni ostatnich lat krążące na allegro pierwsze wydania tego krążka były coraz droższe. Teraz biznes się ukrócił i każdy może nabyć własną kopię. Album nie wywołuje już takiej ekscytacji jak 12 lat temu ale nadal uważam, że jest to najlepszy polski krążek hip hopowy. Etap mojej fascynacji tym gatunkiem minął dawno temu(pozostał mi tylko sentyment do Łony, Eldo i OSTRego, chociaż do tego ostatniego coraz mniejszy z każdym kolejnym wydawnictwem), może od tego czasu ukazało się coś równi dobrego lub lepszego ale szczerze mówiąc wątpię. Czytaj dalej Grammatik – Światła Miasta

Muzyczne podsumowanie 2011 roku

Nie będę oryginalny gdy tu napiszę, że chciałem stworzyć taki typowy ranking, podsumowanie mijającego roku. Problem pojawił się w momencie gdy mój spis płyt pokazał, że 2011 przyniósł mi tylko 7 tegorocznych płyt spośród kilkudziesięciu kupionych. Wiem, że przez mijające 365 dni ukazały się dziesiątki świetnych wydawnictw, ale że ja jestem w pewien sposób muzycznie ograniczony (i przy zakupie też finansowo) i na razie nie planuję nowych poszukiwań to skończyło się na magicznej liczbie siedem. Moja Mikołajka dorzuciła mi jeszcze do tego 8 krążek (i tak się akurat składa, że Nosowska się wpasowała świetnie w liczbę:). Także mam ograniczone pole manewru ale postaram się coś sklecić. Zatem jedziemy. Czytaj dalej Muzyczne podsumowanie 2011 roku