Archiwa tagu: trip hop

Kosheen – Solitude

kosheen solitudeEkipa Kosheen długo milczała. Po wydanym w 2007 roku Damage nastała niezręczna cisza. Obstawiałem, że to już koniec kariery zespołu. Aż tu nagle i niespodziewanie pod koniec 2012 roku pojawił się nowy album – Independence. Człowiek nie zdążył jeszcze dobrze po nim ochłonąć a tu w końcówce 2013 roku ukazało się kolejne wydawnictwo Kosheen – Solitude. Krążki dzieli zaledwie 13 miesięcy ale czuć, że ten niedługi okres mocno wpłynął na to co dzieje się w głowach członków grupy. Independence był nieziemsko przebojowy, wyładowany był przebojami wręcz pchającymi się na parkiet. Solitude jest zdecydowanie inny. Chociaż i przebojowych momentów tu nie brakuje. Takie jest właśnie rozpoczęcie krążka. „Save Your Tears” to stara dobra Kosheen: nośna, szybko wpadająca w ucho. Na podobnych zasadach opiera się „Harder They Fall” Czytaj dalej Kosheen – Solitude

Kosheen – Kokopelli

kosheen kokopelliGrupa Kosheen jest swego rodzaju fenomenem. W 2001 roku nagrali świetny album debiutancki, z którego pochodzi wiele przebojów: czy to znanych jako same w sobie („Hide U”, „Catch”) czy też wypożyczonych do różnych ścieżek dźwiękowych(„Pride” pojawia się w Fifie). Zatem debiut wymarzony. Ale później coś poszło nie tak. Popularność spadała, w mediach też było ich zdecydowanie mniej. Dziś mało kto o nich pamięta. A szkoda bo następcy Resist, ze szczególnym naciskiem właśnie na Kokopelli, prezentują porównywalny poziom. Chociaż muzyka zawarta na drugim albumie w dyskografii to zupełnie inna bajka niż debiut. Tam mieliśmy do czynienia z rasowym trip hopem i d’n’b okraszonym damskim wokalem. Tu pozostał tylko wokal, muzyka natomiast totalnie zmieniła oblicze i bardziej zahacza o delikatną elektronikę. Czytaj dalej Kosheen – Kokopelli

Nosowska – Milena

nosowska milenaKasia Nosowska jest fajną artystką – w przeciwieństwie do np. (w ostatnich latach) Kazika odpalając płytę od razu wiemy, że jest to Kasia solo a nie Hey. Szczególnie dotyczy to pierwszych trzech wydawnictw: Puk Puk, Sushi i właśnie Mileny. Jakby się uprzeć na chama to na Unisexblues i 8 można odnaleźć jakieś podobieństwa do jej formacji macierzystej, zwłaszcza z czasów Echosystemu czy MURP. No ale dziś nie o tym tylko o Milenie. Jest to płyta kojarząca mi się z deszczową nocą w samochodzie na miejskich drogach. Szczególnie klimat ten czuję w sennych, powolnych utworach typu „Słuchaj” czy też „Czego Tu Się Bać?”. Po trip hopowym Puk Puk Nosowska poszerzyła repertuar o elementy dnb i głównie na tych dwóch gatunkach opiera się cały album. Rocka tu nie odnajdziemy, królują klimaty elektroniczne. Czytaj dalej Nosowska – Milena

Kosheen – Resist

kosheen resistDziś będzie niespodzianka – album w klimatach, których tu jeszcze nie było. Kosheen na Resist to mieszanka trip hopu z d’n’b (ze wskazaniem na to drugie), wszystko to podlane bardzo ciekawym damskim wokalem. Można zespołowi zarzucić, że to nie jest jakoś wybitnie ambitna ani odkrywcza muzyka. Ważne, że świetnie się jej słucha. Resist jest idealną płytą do samochodu. Większość (ponad 10) z 15 utworów jest bardzo dynamiczna i szybko wpada w ucho jak np. „Hide U”, „Catch”, „(Slip & Slide) Suicide”, „Empty Skies” czy „Pride”. Kawałki te fajnie bujają, doskonale sprawdzają się w czasie dłuższej podróży, sprawiają, że przebiega ona szybciej (bo chce się mocniej gaz wcisnąć:) i przyjemniej. Czytaj dalej Kosheen – Resist