W moim dotychczasowym życiu miałem krótki etap fascynacji rapem. Do dziś bardzo chętnie wracam do takich ekip jak Beastie Boys, House Of Pain czy Gang Starr.
Przekopałem też dużą część polskiej sceny. O większości z tych projektów na szczęście zdążyłem zapomnieć już dawno temu. Są jednak 3 osoby, których poczynania śledzę do dziś: Łona, Eldo i Ostry. Czytaj dalej O.S.T.R. – Życie Po Śmierci →
Mimo tego, że od małego interesowałem się głównie graniem gitarowym to jednak w moim życiu znalazł się czas na przygodę z polskim hip hopem. Krótką bo krótką ale intensywną;) Przekopałem większość naszej rodzimej sceny. Zadanie było o tyle łatwe, że na przełomie wieków (i lekko po) nie było takiego nawału różnego rodzaju „artystów” i jeśli coś już wychodziło na światło dzienne to zazwyczaj było dobre. Ale ile można słuchać o tym, że życie jest ciężkie, szare, bure i ponure? Na tle reszty sceny wyróżniało się kilka osób: Fisz, Eldo (a przed jego solową karierą Grammatik), Łona i właśnie O.S.T.R. Po prawie 15 latach od mojego boomu na polski hip hop pozostali tylko oni, tylko do nich wracam i ich kariery śledzę – z głównym naciskiem na Eldo i Łonę Czytaj dalej O.S.T.R. – Podróż Zwana Życiem →
Dobra muzyka 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu