Niesamowite jak daleką muzyczną drogę przeszedł Coldplay na przestrzeni 14 lat. Debiut, mimo że ugrzeczniony i na swój sposób słodki, był jednak rockowy i zawierał dużo bardzo fajnego i pozytywnego grania. Podobnie było na drugim krążku. Z każdym kolejnym zespół coraz bardziej odjeżdżał w rejony przeze mnie średnio lubiane i raczej omijane. Apogeum tego można było odczuć na Mylo Xyloto, który od debiutu więcej dzieliło niż łączyło. Fakt faktem – na każdym z tych albumów znalazły się utwory ciekawe i trzymające poziom ale ogólnie tendencja była spadkowa. Zatem można było oczekiwać, że w końcu nastąpi odbicie i zespół stworzy coś „na starą modłę”. Ale nie… Christ Martin wraz ze swoją żoną Gwyneth Paltrow ogłosili, że są w separacji i efekty żalu artysty możemy usłyszeć właśnie na Ghost Stories. Chociaż i z tą separacją to nie do końca prawda bo najnowszy twór Coldplay powstawał od końca 2012 roku czyli jeszcze przed ogłoszeniem tej „radosnej” nowiny. Czytaj dalej Coldplay – Ghost Stories