Od dłuższego czasu zbieram się do opisania tego krążka ale jak do tej pory mi nie wychodziło. Chyba dlatego, że mimo upływu lat nadal nie wiem co mam myśleć o tej płycie. Niby wszystko jest w porządku ale jednak nie do końca. Sam początek obcowania z 10 000 Days jest super bo album został rewelacyjnie wydany. Takiego czegoś ani wcześniej ani później nie widziałem. No ale z jednej strony fajny bajer, z drugiej – krążek ciężko się wyjmuje i ogólnie to nie szata zdobi człowieka;) Przechodzimy do muzyki. Pierwsze 2 utwory: „Vicarious” i „Jambi” przelatują bez większego echa. Są bardzo fajne ale jednak to nie to samo co wcześniej. Po nich nadchodzi pierwszy największy atut tego wydawnictwa w postaci „Wings For Marie” Pt 1 i 2. Czytaj dalej Tool – 10 000 Days