2 myśli nt. „Solstafir – Berdreyminn”

  1. Ufff, a jednak się podoba. Płyta została masakrycznie zbesztana i zrównana z ziemią. A tak naprawdę jak wspomniałeś trzeba się po prostu przestawić, a nie spisywać LP na straty po 1 odsłuchu. Jak dla Mnie więcej tu gotyku spod znaku Fields of the Nephilim, przez co to chyba najmroczniejszy album Solstafir

  2. Chyba właśnie to Fields of the nephilim było powodem takiej krytyki nowego krążka Solstafir. Dla niektórych „prawdziwków” Carl McCoy jest taką świętą ikoną że jakakolwiek próba nawiązania do stylu Fields… przez inne kapele równa się zbeszczeniu i dziadostwu z założenia. Swego czasu takie same bzdury wypisywano o płytach Moonspell.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *