Fisz Emade Tworzywo – 25

fisz emade tworzywo 25Ciężko uwierzyć w to, że Fisz jest na muzycznej scenie już od ćwierć wieku. Dwadzieścia pięć lat temu jego muzyka trafiła na podatny grunt – zbuntowanego licealisty, który poszukiwał innych dźwięków niż te lecące w radiu. I tak pośród grunge i metalu znalazło się sporo miejsca na zagraniczny i polski rap. No i od tego momentu muzyka braci Waglewskich towarzyszy mi na różnych etapach mojego życia. I tak jak zmieniają się etapy życia tak zmienia się muzyka Tworzywa.

Po pierwszym etapie – klasycznego rapu (który i tak wyróżniał się na tle działającej wtedy sceny) zaczęły pojawiać się eksperymenty, ukłon w stronę Beastie Boys, odejście od gatunku w stronę bardziej piosenkową czy w garażowy rock w pobocznym projekcie Kim Nowak.

Niezależnie od formy muzyka ta stoi obok mnie przez większą część mojego życia. Może dlatego jestem z nią tak mocno związany i podchodzę do niej praktycznie bezkrytycznie. Bo przecież, mimo pierwotnego kręcenia nosem, które pojawiło się po znaczącej zmianie stylu, która nastąpiła na „Mamucie” i była kontynuowana na kolejnych wydawnictwach, już dawno się z nimi pogodziłem i systematycznie do nich wracam.

Momentem przełomowym w dyskografii braci były wydane 4 lata temu „Ballady i Protesty”, które były wyraźnym powrotem do przeszłości i jednocześnie prezentowały bardzo wysoki poziom plasując wydawnictwo na podium twórczości Tworzywa. Zatem jeśli Bartek i Piotr na nowo odkryli formułę, która działa i bardzo dobrze się sprawdza to nie pozostawało nic innego jak tylko ją kontynuować i chyba właśnie takie oczekiwania wobec „25” miała większość słuchaczy.

W swoich przypuszczeniach mogliśmy utwierdzić się po wydaniu pierwszej albumowej zapowiedzi. W „Niemocy” cofamy się do początków działalności artysty. Tekstowo jest to powrót jeszcze dalszy bo do czasów nastoletnich Fisza. I mimo 7 lat różnicy w wieku mogę śmiało identyfikować się z dużą częścią tego tekstu (wiadomo – poza metrem bo w Szczecinie go nie mamy 😉 ).

„Zaćmienie”, czyli drugi utwór wypuszczony przed premierą, mógł wywołać lekką konsternację ponieważ jest to gwałtowny przeskok właśnie w rejony twórczości, z którą na początku się nie lubiłem. Samo „Zaćmienie” podeszło już przy pierwszym przesłuchaniu, mimo czasu trwania przekraczającym 7 minut. Utwór bardzo fajnie buja i świetną robotę robi tu druga – instrumentalna część, która bardzo kojarzy mi się z The War On Drugs. Zatem apetyt przed daniem głównym mógł być tylko coraz większy.

Po kilkunastu przesłuchaniach „25” dochodzę do wniosku, że został on zaspokojony ale nie do końca – na zasadzie „jestem najedzony ale zmieściłbym jeszcze trochę serniczka”. Już tłumaczę o co chodzi. „25” zdaje się być podsumowaniem dotychczasowej twórczości ale omija kilka fragmentów, które wyróżniały się dość mocno na tle całej dyskografii Fisza. Chodzi tu oczywiście o „Hevi Metal” i „Zwierzę Bez Nogi” czyli najbardziej eksperymentalne dokonania będące ukłonem chociażby wspomnianych na początku Beastie Boys. Na „25” tego etapu kariery nie ma, a chciałoby się by był😊

I w zasadzie jest to jedyny element, którego mi tutaj brakuje bo poza tym „25” przynosi prawie 70 minut bardzo przyjemnej przygody, którą przeżywamy razem z braćmi Waglewskimi. No i oczywiście w jednym z przypadków z zaproszoną gościnnie Natalią Przybysz, która bardzo fajnie urozmaica ten ciekawy utwór.

Takich charakterystycznych, wpadających w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu, fragmentów jest tu zdecydowanie więcej. Brylują tu „Nie Widzimy Chmur”, świetnie bujający „Ogień i Woda”, czy też „Spływacz”. Chociaż trzeba przyznać, że każdy prawdopodobnie znajdzie sobie tutaj zupełnie inny zestaw ulubionych utworów – w zależności od tego, z którym etapem twórczości Tworzywa czuje się najlepiej.

„25” jest kolejnym bardzo udanym albumem w dorobku Tworzywa. Z pewnością pojawi się on w różnych podsumowaniach najciekawszych krążków bieżącego roku. Patrząc na tekstową formę Fisza i muzyczną Emade chciałoby się aby na następcę nie trzeba było czakać 4 lat.

Moja ocena -> 8/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *