Od wielu lat kojarzyłem Exodusa z nazwy. Jedna z legend thrashu, mniejsza czwórka z m.in. Overkillem i Testamentem bla bla bla. Nigdy jakoś specjalnie nie interesowałem się ich twórczością bo po co? Miałem przecież 4 pierwsze albumy Metalliki oraz dyskografie Megadeth i Overkilla. Na Exhibit B trafiłem kilka miesięcy temu przeglądając półki z płytami w sieciówce mającej planetę w nazwie. Skojarzyłem album z bardzo pochlebną opinią w Teraz Rocku oraz różnych serwisach internetowych, dodatkowo zachęciła mnie niska cena – 29,99zł więc wziąłem w ciemno. No i nie żałuję. Tak dobrego albumu thrashowego dawno nie słyszałem. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych thrashówek ostatnich lat obok Ironbound (Overkill) oraz Endgame (Megadeth). I tu muszę zaznaczyć, że obie te płyty przy albumie Exodusa są grzeczne niczym niemowlak, niczym śpiące szczeniaczki albo kotki. Exhibit B jest szybki, bezlitosny, agresywny, niesamowicie brutalny. Po krótkim, spokojnym, kojącym wstępie rozpoczynamy prawdziwą jazdę. 13 utworów – prawie 80 minut. Dużo? Niby tak ale nie w wypadku tej płyty. Nawet utwory mające po 7-9 minut są tak skonstruowane i mają tyle do zaoferowania, że ani przez chwilę się nie nudzą. Tematem przewodnim jest tutaj upadek moralny ludzkości.Zatem przerobimy tu m.in. wątki morderców-gwałcicieli („The Ballad Of Leonard And Charles”), uniwersyteckiej masakry Whitmana („Class Dismissed”), masakry w Nanking („Nanking”) czy chociażby zepsucia świata showbiznesu („Burn, Hollywood, Burn” ze świetnymi wersami „So young, bitch and famous | Hotel heiress, glamour queen | The only reason we know your name | Is bad night vision pornography” – zgadnijcie o kim to;). Nie mogę powiedzieć, że jestem wielkim fanem takiej tematyki bo nie jestem. W wypadku Slayera nawet mnie to trochę irytowało, ale w sumie za nimi nigdy nie przepadałem. W każdym razie tutaj ta tematyka pasuje, tego album w końcu dotyczy – kondycji ludzkości a z tą wielkiej rewelacji nie ma. Dzięki Exhibitowi, jako częściowy ignorant historyczny, dowiedziałem się m.in. o Nanking. Jakby nie patrzeć – jest to sposób na przekazanie wiedzy. Patrząc na historię Polski muzycy Exodusa też mieliby sporo tematów na kilka kolejnych utworów np. Katyń, wydarzenia stanu wojennego itp. Wracając do Exhibita B – warto tego albumu posłuchać, nawet by tylko przekonać się, że niektórzy (w przeciwieństwie do Metalliki) potrafią brzmieć w XXI wieku świeżo a jednocześnie klasycznie, mają coś do powiedzenia i zaoferowania. Potężne wydawnictwo.
Moja ocena -> 9/10